imprezki c.d
Komentarze: 0
nagle muzyka radykalnie się zmieniła i z "szybkich" rytmów z głośników zaczął lecieć jakiś fajny smęt....nagle poczółaam że ktoś bierze mnie w pasie ipodnosi przenosząc mnie w kąt pokoju...myślałam najpierw że to owy przystojniaczek..ale jednak się myliłam był to Krzysiek:) przytulił siędo mnie ja do niego i tak objęci tańczyliśmy na zakończenie pieśni dałam mu piknego buziaka (którego odwzajemnił) i podziękowałam mu za taniec....zmęczona poszłam usiąść lecz nie na długo bo tylko jeżeli zaczęła lecieć jakaś wolna piosenka Krzysiek od razu stał koło mnie i zapraszał do tańca.Oczywiście zgadzałam się....fajnie się tańczyło, przytulało ogólnei było bardzo miło:) gdy tylko ja opuszczałam miezkanko żeby trochę ochłonąć zachwilę czułam że Krzysiek jest obok mnie...wziął mnei za rękę i poszliśmy za bloki...rozmawialiśmy trochę, troszku się poprzytulaliśmy mówił mi bardzo miłe rzeczy a ja byłam w 7 niebie:) już nad ranem po tańcach byłam bardzo zmęczona, więc więcej siedziałąm niż tańczyłam...Krzysiek brał mnie na kolana i przytulał było nam bardzo wesoło:) Po pewnym czasie wszystkich zmożył sen...a że mieszkanko nie było za duże a wszystkie dobre miejscówki do snu były zajęte, wzięłam sobie tylko poduszkę i położyłam się na podłodze w rogu pokoju...nagle poczułam jak ktoś mnie podnosi był to oczywiście Krzysiek:) zrobił mi miejsce na kanapie i mnie tam położył. On sam znalazł sobie miejscówkę koło mnie przytulił mnie i tak razem leżeliśmy....było poprostu super...wkońcu zasnęłam w jego objęciach...:) BYła to najfajniejsza imprezka w tamtym roku:)
Dodaj komentarz